Ponad 300 razy interweniowali podkarpaccy strażacy wciągu ostatnich 32 godzin. Marznący deszcz i deszcz ze śniegiem spowodował potężne oblodzenia.
Pod ciężarem lodu łamały się drzewa, pękały linie energetyczne, oblodzone były linie trakcji kolejowej. Strażacy wyjeżdżali głównie do połamanych konarów i drzew leżących na drogach.
Kilkadziesiąt razy ratownicy wzywani byli do usuwania drzew leżących na liniach energetycznych i torowiskach. Tam pomagaliśmy służbom energetycznym i kolejowym.
Przez kilka godzin strażackie agregaty prądotwórcze zasilały szkołę w Oleszycach, która na skutek awarii sieci elektrycznej pozbawiona została prądu, a przez to ogrzewania. W Wierzawicach strażacki agregat zasilał także respirator podtrzymujący życie chorego. Najprawdopodobniej ciężar lodu pokrywającego dach spowodował zawalenie budynku gospodarczego w Kolbuszowej Dolnej – na szczęście nikomu nic się nie stało. |